The Rolling Stones – Rock And Roll Circus (deluxe edition)

The Rolling Stones – Rock And Roll Circus (deluxe edition)

Z lekkim opóźnieniem śpieszę przypomnieć wszystkim zainteresowanym, że 5 lipca została wydana nowa wersja absolutnie fantastycznego albumu Rolling Stonesów – Rock And Roll Circus. Mniej wtajemniczonym wyjaśnię pokrótce, że jest to zapis programu rozrywkowego, zarejestrowanego w grudniu 1968 roku na potrzeby emisji telewizyjnej. Obok głównych gwiazd wieczoru (Stonesi wykonali 6 utworów) w widowisku wystąpili także m.in.: Jethro Tull (co prawda z półplaybacku, ale za to w jedynym utrwalonym występie z Tonym Iommim w składzie), The Who, Marianne Faithfull oraz tajemniczo nazwana formacja Dirty Mac (czyli tak naprawdę super grupa w zabójczym składzie: John Lennon, Eric Clapton, Keith Richards i Mitch Mitchell – niestety także z gościnnym udziałem Yoko Ono, która przez część występu siedziała na szczęście w worku). Wielka szkoda, że w epoce powstania, show (mający w założeniu promować album Beggars Banquet) nie został wyemitowany (ponoć przyczyniła się do tego tragiczna śmierć Briana Jonesa, który podczas nagrywania filmu był już w tak złej formie, że jego gitara – poza utworem No Expectations – była odłączona od prądu). W efekcie tych zawirowań program swoją oficjalną premierę płytową (na CD) oraz audio-wizualną (na kasecie VHS) miał dopiero blisko 30 lat później. Natomiast najnowsza, czterodyskowa edycja deluxe (poza na nowo zmiksowanym dźwiękiem – również systemie 5.1 oraz świeżo odrestaurowanym obrazem – w formatach 4:3 i 16:9) została wzbogacona o niepublikowany materiał audio – szczególnie interesujące wydają się tu trzy nagrania Dirty Mac: próbna wersja beatlesowskiego – Revolution, „rozgrzewkowa” improwizacja – Warmup Jam oraz drugie, trochę mniej czadowe podejście do Yer Blues. Większość dodatków dźwiękowych dostępna jest także w wariantach z obrazem, zaś całość wydawnictwa dopełnia 44-stronicowa książeczka. Mniej zainteresowani tematem mogą nabyć tańszą wersję standardową na dwóch CD. Ucieszą się także zbieracze winylu, ponieważ Rock And Roll Circus po raz pierwszy oficjalnie będzie można nabyć także na tym nośniku (3LP). Szkoda tylko, że w czterodyskowej wersji deluxe, na płytach 3 i 4 otrzymujemy de facto ten sam materiał, tyle że w opcjach DVD lub Blu-Ray. Natomiast (chociaż podejrzewam, że tylko chwilowy stan) nie można niestety zakupić oddzielnego Blu-Raya. Jednak małe narzekania nie zmieniają faktu, że jest to kolejne wydawnictwo obligatoryjne do posiadania przez wszystkich fanów muzyki lat 60-tych.