Gentle Giant – Unburied Treasure

Gentle Giant – Unburied Treasure

Ostatnio mój przyjaciel zadzwonił do mnie z newsem, że lada moment ma ukazać się imponujący box grupy Caravan. Zdziwiłem się trochę, bo informacje o tym wydarzeniu raczej nie zajmują czołowych miejsc na portach muzycznych. Przykre to, ale takie są niestety dzisiejsze realia. Czas płynie nieubłaganie i grupy, które jeszcze parę lat temu były niemal kultowe dziś interesują jedynie garstkę „ostatnich Mohikanów”. Szukając wiadomości o boxie Caravanu odkryłem ze zdumieniem, że nie jest to jedyne tego typu wydawnictwo jakie ujrzało ostatnio światło dzienne. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałem, że w grudniu 2019 roku ukazał się 29-cio (!!!) kompaktowy box Gentle Giant – Unburied Treasure. Obawiam się, że nazwa tej wysmakowanej, progresywnej formacji mówi cokolwiek już raczej nielicznym słuchaczom, ale w sumie to właśnie do nich kierowany jest ten tekst. Bo nie ma chyba co liczyć na to, że ktoś mniej wtajemniczony ulegnie spontanicznie zagmatwanym i połamanym konstrukcjom utworów zespołu.

 

Cóż zatem zawiera to pudło? Pierwsze 12 CD to wszystkie katalogowe, zremasterowane płyty zespołu (a więc 11 longplayów studyjnych i jeden koncertowy). Niestety nie znajdziemy na nich jakiś bonusów czy odrzutów z sesji. Wszystko to już było wydane wielokrotnie. Reszta zestawu (a więc 17 CD), to ułożone chronologicznie albumy koncertowe (niektóre dostępne do tej pory jako oficjalne bootlegi, a niektóre nigdy nie wydane). Uczta muzyczna byłaby wyborna, gdyby nie jakość owych zapisów. Niestety większość stanowią nagrania marnej i bardzo marnej jakości dokonane z publiczności (tzw. audience recordings). Wartość historyczna ogromna, ale estetyczna bardzo mała. Jedynie kilka płyt ma naprawdę dobry, bądź wyśmienity dźwięk. Dla potrzeb tego wpisu zadałem sobie trud zbadania wszystkich materiałów. Mogę zatem poinformować co bardziej dociekliwych czytelników, że te najlepsze jakościowo koncerty to: New Orleans 1972 (uzupełniony o trzy wyśmienite nagrania dokonane dla BBC w tym samym roku), oraz Dusseldorf, Brussels, Munich i Paris (wszystkie cztery z 1976 – w epoce zmontowano z nich oficjalny album koncertowy Playing The Fool). Nagrania pochodzące bez wątpienia ze stołów mikserskich, ale zachowane w nieco gorszych jakościach to: Torino 1973, Cleveland 1975, Pinewood Studio Rehearsal 1977 (próba nagrana w studio nagraniowym), Chester 1977 oraz The Roxy 1980. Resztę płyt, kierowanych bez wątpienia do najbardziej zagorzałych fanów zespołu można sobie spokojnie darować. Tym bardziej, że grupa na niemal wszystkich występach powiela 3/4 repertuaru.

 

Trochę żal, że w pudle podsumowującym dorobek formacji zabrakło kompletu nagrań dla BBC, wersji kwadrofonicznych niektórych albumów oraz outtakeów i próbnych wersji wybranych kompozycji, które przecież w przeszłości pojawiały się na przekrojowych wydawnictwach zespołu np. na podwójnym albumie Under Construcion. Przydałoby się też DVD z kompletem zachowanych zapisów video. Prawdopodobnie wydawca nie miał dostępu do tych materiałów i skupił się na tym co było osiągalne.

 

Bez wątpienia ogromnym atutem projektu jest jego przygotowanie edytorskie i merytoryczne. Płytki zostały opakowane w atrakcyjne, rozkładane card sleevy, zaś dwie imponujące książki (136-stronicowa z historią zespołu oraz 96-stroniowa poświęcona działalności koncertowej Gentle Giant) mogą budzić jedynie zachwyt. W pudełku znajdziemy też oczywiście jeszcze trochę, mało potrzebnych bajerów (typu plakaty i fotki), a także blu-ray z miksem przestrzennym (oraz instrumentalnym) pierwszego longplaya formacji, wykonanym przez Stevena Wilsona. Szkoda tylko, że płyty tej nie wydano nigdy oddzielnie (niektóre nagrania pojawiły się w 2017 roku na kompilacji Three Piece Suite), zamydlając nam oczy informacjami, iż nie zachowały się wszystkie taśmy.

 

Pierwszy nakład „pudła” został ponoć wyprzedany w ciągu tygodnia, ale po kilku miesiącach przygotowano dodruk, dostępny do dnia dzisiejszego. Ja pomimo ogromnej sympatii do muzyki zespołu boxu nie kupię na pewno, ale dla najbardziej zagorzałych fanów powinien on stanowić zakup bezdyskusyjny.