The Doors – Morrison Hotel (50th anniversary deluxe edition)

The Doors – Morrison Hotel (50th anniversary deluxe edition)

Ta wiadomość była więcej niż pewna. W tym roku musiała ukazać się rocznicowa edycja kolejnego klasycznego albumu The Doors – Morrison Hotel. Nie wiem dlaczego, ale ten powszechnie wielbiony, uznawany za powrót do korzeni longplay od zawsze jest gdzieś na końcu mojej listy najciekawszych płyt zespołu. Cenię go znacznie niżej niż nieco ignorowanie, eklektyczne – The Soft Parade, czy genialny psychodeliczny – Waiting For The Sun. Może dlatego, że powrót do bluesowego grania w 1970 roku brzmi w moich uszach bardzo passé. Czas weryfikuje jednak wiele opinii i nawet jeśli wciąż nie szaleję przy raczej mało odkrywczej muzyce z Morrison Hotel, to bardzo lubię wracać do tego krążka. Po rocznicowej edycji obiecywałem sobie sporo, ponieważ zawsze wydawało mi się, że właśnie z tej sesji w archiwach zostało naprawdę sporo niepublikowanego materiału. I w pewnym sensie nie zawiodłem się. Ilość bonusów przedstawia się zaprawdę imponująco. Drugi dysk – Mysterious Union (który zawiera właśnie te niepublikowane outtake’i) trwa ponad godzinę. Natomiast sporym zawodem jest fakt, że w ramach bonusów dostajemy ogromną ilość nieznanych wersji tylko trzech/czterech nagrań z płyty (plus trzy rarytasy). Domyślam się, że wybór nagrań sesyjnych był ograniczony, ale szczerze mówiąc jestem lekko przerażony opcją słuchania dosyć przeciętnego Queen Of The Highway w ponad dziesięciu (!!!) podejściach, czy ośmiu wersji Roadhouse Blues (chociaż jest to akurat jeden z moich ulubionych utworów Doorsów). Jednak z drugiej strony oczywiście fajnie, że takie rzeczy wychodzą na światło dzienne i miejmy nadzieję, że archiwa Doorsów zostaną jeszcze kiedyś ponownie przewietrzone. Interesuje mnie także, jak te bonusy mają się do wydanych już wcześniej w ramach dodatków do serii wypuszczonej z okazji 40-lecia zespołu w 2007 roku. Wydaje się, że nagrania nie powtarzają się, aczkolwiek posłuchamy to zobaczymy. Jeszcze słowo o utworach, które nie mają swoich odpowiedników na oryginalnej płycie, są to: I Will Never Be Untrue, Rock Me i Money (That’s What I Want). Szału raczej nie ma, lecz zawsze to coś ciekawego dla kolekcjonerskiego ucha. Całość zostanie wypuszczona 9 października w formie 2CD+LP (czy oni naprawdę nie mogą wydać na winylu także bonusów?) oczywiście całość uzupełni książka z różnymi bajerami i ciekawostkami. A jednego utworu z dodatkowego dysku już możemy posłuchać w sieci.